PRAWA AUTORSKIE

Materiały zawarte na stronie chronione są prawem autorskim zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. (o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, stronach, forach, blogach oraz we wszystkich innych publikacjach bez wiedzy i zgody zarządzającego stroną jest zabronione.

środa, 7 listopada 2012

le monde des parfums.

Witajcie! 
Dzisiaj postanowiłam napisać  troszkę o perfumach, których używam :) Pogoda za oknem beznadziejna, pada,wieje, zimno, szaro... Nie chce się wychodzić z domu, a Wam jak taka pogoda się podoba? Może ktoś lubi taką pogodę? Chociaż chyba w to nie uwierzę! :) Dobrze,ale nie o tym tu miała być mowa! Bardzo lubię różne zapachy, długo używałam tylko ciężkich i mocnych jak np. Kenzo Jungle (które do tej pory uwielbiam) czy Armani - Onde Vertige, których flakon inspirowany był hinduską Kamasutrą - cudowny zapach, jeden z moich ulubionych. Teraz staram się trochę urozmaicać i używam też lżejszych do których musiałam chyba się po prostu przekonać.



1. Lancome - Midnight Rose: Perfumy, które pokazała mi Pani w Sephorze kiedy szukałam jakiegoś nowego zapachu. Bardzo jej za to dziękuję! Jedne z moich ulubionych, jak widać jest ich już malutko na dnie. Zapach, który w pierwszej chwili pachnie czarną porzeczką - dosyć mocno. Po chwili czuć różę - słodką. Wyczuwalny dodatek cedru, przez co perfumy nie są tylko słodkie,ale mają nutkę orientu. Bardzo długo utrzymują się na skórze - serio! Zapach przez cały czas jest intensywny,dla mnie cudowny! Uzależniłam się od niego :)! Do tego wszystkiego myślę, że mają bardzo ładne opakowanie - fioletowy flakonik ozdobiony małą różyczką,bardzo pasuje mi do tego zapachu. Jeżeli któraś z Was zastanawiała się nad tym zapachem - POLECAM - nie pożałujecie :)

2. Moschino - Toujours Glamour: Do tego zapachu długo nie byłam przekonana. Kupując kiedyś perfumy dostałam próbkę tego zapachu - początkowo uznałam, że są brzydkie. Później spodobały mi się, ale nie na tyle żeby je kupić. Po jakimś czasie po prostu chciało mi się tego zapachu, musiałam je mieć. Z tym zapachem mam tak - nie zawsze, ale czasem muszę go użyć bo bardzo mi go brakuje.
Zapach jest bardzo świeży ponoć wyczuwalna jest w nim czerwona jagoda i liście fiołka. Czy tak jest? Nie wiem jak pachną liście fiołka :) Dla mnie wyczuwalna jest woń kwiatowa - przeplatana innymi nutami w tym na mój nos piżmem - przez co jak zapach poprzedni mają nutkę orientalną. Jak jest z trwałością? Trwałe, ale nie tak jak Lancome, mniej intensywne, ale trzymają się długo. Butelka ładna - elegancka w kształcie serca, co widać na zdjęciu. Bardzo ładnie się prezentują, lubię wracać do tego zapachu.

3.Christian Dior - Miss Dior Cherie L'eau: Te perfumy dostałam w prezencie. Nie do końca w moim stylu. Nie do końca mój zapach. Nie przepadam za Miss Dior Cherie mają w sobie coś co mnie drażni, tak samo jest z tymi. Może to paczula? Nie wiem. Podobają mi się na kimś, ale na mnie nie do końca. Zużyłam je praktycznie całe próbując się do nich przekonać. Sama na pewno nie kupie już tych perfum, chociaż są ładne. Zapach jest lekki, zmienia się w ciągu dnia. Jest przyjemny, ale dla mnie troszeczkę duszący. Zdecydowanie bardziej pasuje na lato. Długo utrzymuje się na skórze, a opakowanie? Jak dla mnie śliczne :) Niestety nie do końca trafia w mój gust, ale muszę przyznać,że jest to ładny zapach - po prostu nie dla mnie.

4.Gucci - Envy me: Bardzo lubię ten zapach. Kwiatowy z odrobiną piżma i różowego pieprzu. Od pierwszej chwili pachną bardzo ładnie, nie czuć  alkoholu jak to często bywa od razu po użyciu. Większość uważa, że jest to zapach idealny na lato i wczesną wiosnę. Ja lubię używać tego zapachu jesienią ponieważ poprawia mi humor kiedy jest brzydko i szaro buro. Myślę sobie wtedy o lecie i słońcu! Dosyć trwały, ale bez przesady. Sądzę, że za tę cenę powinny dłużej utrzymywać się na skórze. Znacznie dłużej wyczuwalne na apaszce czy szaliku. Używam ich kiedy mam zły humor, albo kiedy idę na luźne spotkania. 
Opakowanie? Ładne,ale nie do końca mnie przekonuje. Nie podoba mi się nakrętka, która jak dla mnie wygląda tandetnie. Wspomnę jeszcze, że to ulubiony zapach mojej mamy - zawsze musi go mieć, więc w tym przypadku mam bardzo dobrze, bo nie muszę go kupować sama - biorę od mamy. :)

5.Dolce & Gabbana - The one: Moim zdaniem to zapach idealny na zimę, bardzo kobiecy. Mocny i wyrazisty. Wyczuwalne kwiaty - ale gdybym miała konkretnie wymieniać jakie to niestety nie wiem, chociaż czytałam  że jest tam lilia, jaśmin... Perfumy te są dosyć ciężkie, upajające. Dla mnie to zapach luksusowy, odważny. Bardzo długo utrzymują się na skórze. Opakowanie - eleganckie i proste, dosyć ciężkie bo zrobione z grubego szkła. Polecam ten zapach! :)



Moim ostatnim zakupem jest Calvin Klein - Beauty, ale dopiero zaczęłam go używać, więc myślę, że za wcześnie na recenzję. Dosyć trwały - ale szału nie ma. Zapach bardzo mi się podoba, lekki, kwiatowy.


A jakie są Wasze ulubione zapachy? Może macie coś do polecenia? Piszcie!

Antosia <3 .

2 komentarze:

  1. Ja mam Moschino ale różowy :) Pink Bouqiet czy jakos tak to się pisze :P
    uwielbiam też Armaniego "Emporio Armani She" ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam,znam Pink Bouquet ! Podobają mi się tak samo jak Toujours Glamour ( które tu opisałam) i Glamour :) Tego Armaniego jakoś nie kojarzę,zapisałam i jutro w sephorze sprawdzę :)

      Usuń